Konferencja pt. „Głowa w koronie” – dyskusja o roli szkoły i rodziny

kwi 30, 2021

Podczas konferencji pt. „Głowa w koronie” dyskutowaliśmy m.in. o roli szkoły i rodziny w profilaktyce problemów zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Zachęcamy do zapoznania się z czwartą częścią nagrania z konferencji, obejmującą panel dyskusyjny z udziałem Lucyny Kicińskiej, Elżbiety Rakoczy, Justyny  Sucheckiej i Leszka Janasika.

W konferencji pt. „Głowa w koronie” wzięli udział dyrektorzy szkół Społecznego Towarzystwa Oświatowego oraz zaproszeni goście: Lucyna Kicińska, prof. Jacek Pyżalski i Justyna Suchecka. Dyskusjom przysłuchiwało się ponad 500 uczestników.

Nagranie z konferencji

Nagranie z konferencji zostało podzielone na części. Zachęcamy Państwa do zapoznania się z częścią czwartą – panelem dyskusyjnym z udziałem Lucyny Kicińskiej, Justyny Sucheckiej, Elżbiety Rakoczy (dyrektor SSP nr 4 STO w Warszawie) oraz Leszka Janasika (dyrektora SLO nr 5 STO w Milanówku).

Pozostałe części nagrania są dostępne tutaj:
wykład prof. Jacka Pyżalskiego
panel dyskusyjny z udziałem Jarosława Pytlaka, prof. Jacka Pyżalskiego oraz Iwo Wrońskiego
rozmowa z Justyną Suchecką

Panel dyskusyjny: Rola szkoły i rodziców w profilaktyce problemów zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży

W drugim panelu dyskusyjnym uczestniczyli: Lucyna Kicińska, Elżbieta Rakoczy, Justyna Suchecka i Leszek Janasik.

W odpowiedzi na pytanie o rolę szkoły w obszarze zdrowia psychicznego uczniów, Elżbieta Rakoczy podała przykład szkół Społecznego Towarzystwa Oświatowego – kameralnych, stawiających na relacje. Jej zdaniem są to szkoły, które dbają o uczniów i rodziców, ale ich pracownicy starają się też dbać o swój dobrostan.

Zdaniem Leszka Janasika szkoła po powrocie powinna skupić się na relacjach i budowaniu w społeczności szkolnej zaufania. Uważa, że okres pandemii to w liceach dobry czas na budowanie relacji, np. poprzez włączanie rodziców w dodatkowe działania.

Z dyrektorem Janasikiem zgodziła się Lucyna Kicińska, która w kontekście profilaktyki problemów zdrowia psychicznego porównała szkołę i rodziców do kół zębatych, których działania muszą być komplementarne. Przypomniała, że oprócz szkół kameralnych, tj. szkoły STO, istnieją szkoły bardzo duże, w których psycholog nie poradzi sobie bez wsparcia nauczycieli i rodziców, którzy mogą zwrócić uwagę na problem.

O wspieraniu nauczycieli

Zwracanie uwagi na stan psychiczny dzieci to kolejne zadanie nauczycieli, którzy sami też bywają przemęczeni i z trudem znoszą okres pandemii. Dlatego w części szkół nauczyciele mogą liczyć na wsparcie. W szkole Lucyny Kicińskiej swoje wsparcie oferują psychologowie, odbywają się szkolenia dla kadry, a nauczyciele mogą liczyć na zrozumienie w związku z tym, że są przemęczeni zdalnym nauczaniem.

Dyrektor Rakoczy potwierdziła, że wsparcie psychologiczne powinni otrzymywać nie tylko uczniowie, ale także rodzice i nauczyciele. W jej szkole nauczyciele mogą korzystać z pomocy psychologiczno-pedagogicznej, tworzone są też grupy superwizyjne. Zwraca się też uwagę na uważną obecność i drobne przyjemności, które poprawiają nastrój.

Z obserwacji Justyny Sucheckiej wynika z kolei, że dużym wsparciem dla nauczycieli są grupy nauczycielskie w mediach społecznościowych. Mimo, że to grupy w których nauczyciele głównie dzielą się pomysłami, to w razie potrzeby służą też pomocą w trudnych sytuacjach.

Równowaga między nauką i zdrowiem psychicznym

Dyrektor Janasik podzielił się swoimi obawami związanymi z powrotem do szkół po wakacjach – po kilku pierwszych dniach nauczyciele i uczniowie mogą próbować nadrobić to co wcześniej stracili, ale , jego zdaniem, nie będą w stanie. Uważa, że w najgorszej sytuacji będą uczniowie klas trzecich, którzy ukończyli gimnazjum, bo pozostanie im kilka miesięcy do matury, a w najgorszym wypadku będą po 13 miesiącach nauki zdalnej. W opinii dyrektora Janasika wzięcie udziału w takiej gonitwie będzie błędem, ale bez zielonego światła z góry, żeby trochę odpuścić, taka sytuacja na pewno będzie miała miejsc, a to nie wpłynie dobrze na stan psychiczny uczniów. Przydałoby się w związku z tym przyzwolenie na 2 tygodnie bez zajęć merytorycznych, przeznaczonych na spotkania i rozmowy. Dyrektor Janasik przewiduje, że bez takiego przyzwolenia konieczne będzie naginanie systemu.

Justyna Suchecka przypomniała, że jeszcze we wrześniu i w październiku wielu rodziców i nauczycieli popierało pomysły, żeby w krótkim czasie zrobić jak najwięcej sprawdzianów i wystawić jak najwięcej ocen – tak by nauczyciele mieli podstawę do wystawienia ocen na semestr. Jej zdaniem teraz ministerstwo powinno sugerować, by takie słowa jak „nadrabianie” czy „braki” były ostrożnie używane, ale w związku z ostatnimi wypowiedziami ministra trudno na to liczyć.

Także Elżbieta Rakoczy krytycznie oceniła ostatnie wypowiedzi ministra edukacji, który zapowiedział, że nadrabianie zaległości będzie jednym z priorytetów po powrocie do szkół. W tym, jak środowisko oświatowe zareagowało na te wypowiedzi, dostrzega jednak pozytywy w postaci dyskusji o obecnych priorytetach szkoły.

Zdrowie psychiczne na styku szkoły i rodziny – temat tabu?

Justyna Suchecka zgodziła się z tezą, że na styku szkoły i rodziny zdrowie psychiczne jest nadal tematem tabu. Jej zdaniem dużą rolę w tej kwestii mają do odegrania media. Wiele zależy m.in. od języka jakim się posługujemy, a tu zmiany idą w dobrym kierunku.

Lucyna Kicińska zwróciła uwagę na potrzebę edukacji, także tej skierowanej do dorosłych. Zauważyła, że niedostrzeganie problemów dzieci zdarza się wszystkim, zarówno rodzicom, jak i nauczycielom. Jej zdaniem dorośli powinni się dokształcić także w obszarze własnego zdrowia psychicznego, bo nie tylko dzieci, ale także dorośli są w trakcie zmiany.

Szkoła marzeń

Zachęceni przez prowadzącego, paneliści podzielili się swoją wizją wymarzonej szkoły. Justynie Sucheckiej marzy się szkoła, w której będziemy się chwalić. Jej zdaniem obecnie wciąż pokutuje szkodliwe przekonanie, że nie wypada tego robić, bo chwalenie się jest traktowane jak wywyższanie. Podobają jej się działania podejmowane przez nauczycieli w pandemii – np. lekcje w trakcie których uczniowie mogą się pochwalić swoim hobby, i chciałaby, żeby w pierwszych 2 tygodniach po powrocie dzieci mogły opowiedzieć o tym, co ciekawego zrobiły w czasie, gdy szkoła była zamknięta.

Leszkowi Janasikowi z kolei marzy się szkoła, w której „nie musimy musieć”. Szkoła, w której wzajemnie sobie ufamy. Dyrektor zauważył, że czas pandemii był szansą na budowanie podwalin tego zaufania. Jako przykład podał prowadzone przez siebie lekcje geografii – np. tego, że w trakcie sprawdzianów nie wymaga włączania kamerek i nie sprawdza czy ktoś ściąga, bo ściągając uczeń oszukuje tylko siebie.

Dyrektor Janasik ubolewał nad brakiem mądrości systemowej i mądrej autonomii przyznanej szkołom. Życzyłby sobie przy tym, aby szkoła nie tonęła już w biurokracji i gonieniu podstawy programowej.

Szkoła marzeń Elżbiety Rakoczy to z kolei szkoła z ocenami opisowymi na każdym etapie edukacji, bez egzaminów zewnętrznych. Dyrektor Rakoczy zgodziła się, że szkołom przyda się autonomia. Dodała też, że dyrektorzy powinni dzielić się tą autonomią z nauczycielami.

Archiwum wpisów: